Jest to sklep gdzie wszyscy mogą zakupić jakieś przedmioty. Sprzedawca bardzo serdecznie wita klientów . Gorzej jest gdy wchodzą i wychodzą nic nie kupując...

Wchodzę do sklepu , rozglądam się . Moją uwagę przykuła opaska na oko , mówię do sprzedawcy
-Poproszę tą opaskę..

Kasjer wzią opaskę i powiedział:
- Należy się 100g.

Wchodzę do sklepu rozglądam się i widzę cudowną katanę. Podchodzę do kasjera i wskazując palcem na katanę mówię:
- Poproszę tę katanę i wyciągam kwotę jaka znajduje się na Cenie Katany. [15g]

-Poproszę jeszcze katanę...
Następnie wykładam 115g na ladę , biorę swoje zakupy i wychodzę...
________________________________
Sprzedawca podał Ci katanę i zgarnął 15g...

Po wizycie w banku mogłem pójść do sklepu, gdyż chciałem zakupić parę przydatnych rzeczy. Podszedłem do lady po czym powiedziałem -Poproszę żelazne ochraniacze na łokcie i kolana-. -Proszę- Odpowiedział sprzedawca po czym odebrał moje pieniądze i dał mi mój towar.

[-10g] jeśli to w zestawie
lub
[-40g] jeśli to za sztukę jest 10g

Sprzedawca zgarnął 40g i podał Ci ochraniacze.

Wszedłem do sklepu wciąż ze złamaną ręką. Trzeba coś z tym zrobić. Rozejrzałem się po półkach i zauważyłem bandaż. Pod dreptałem do sprzedawcy i poprosiłem o jedną sztukę wyciągając już 30G

- Proszę bardzo oto bandaże- powiedział Sprzedawca biorąc od ciebie 30g.
Sprzedano ;] 1 sztuke

Wchodzę do sklepu i proszę o podanie 5 bomb dymnych. Kładę na stole 10G.

Wszedłem do sklepu uruchamiając dzwonek obwieszczający moje wejście.
-Dzień dobry.- powiedział sprzedawca zza lady.
-Szukam jakiejś katany.
-Jakieś specjalne preferęcje
-Trzy, ma ostrze ma mieć 1m długości, rękojeść 30cm a ostrze ma być jednosieczne.
(No więc poprawiłem i proszę o odpowedź.)

Sayuri:
Sprzedawca zniknął na chwilę pod ladą po czym wyłonił się i dał ci 5 bomb. Zgarnął pieniądze i pożegnał Cię z uśmiechem.

Redber:
Nie możesz decydować czy zostało Ci coś sprzedane czy nie, tylko że prosisz sprzedawcę o coś.

Moja druga wizyta w sklepie. Rozglądałem się chwilę po sklepie szukając potrzebnych mi rzeczy potem podszedłem do sprzedawcy i wyrecytowałem krótką listę:
-Gogle i dwie piguły energii. To będzie chyba 60G=Wyciągnąłem pieniądze.

Znów jestem w sklepie.
-Dzień dobry. Poproszę o jeden bandaż.
-A co się stało?- zapytała sprzedawczyni.
-Naciągnąłem sobie ścięgno.
-U to straszne.
-Tak wiem, ale czy mogę dostać już swoje bandaże? -zapytałem wyciągając pieniądze...